Depresja w czasach koronawirusa
Poczucie osamotnienia, lęki, bezsenność, smutek, nienawiść do samego siebie, apatia i na końcu myśli oraz próby samobójcze to niektóre z objawów depresji. Jest to choroba cywilizacyjna, która zbiera corocznie milionowe żniwa żywotów ludzkich. W tym roku jej zasięg jest zwiększony przez wybuch pandemii koronawirusa.
Dla niektórych z nas izolacja społeczna i ograniczenie kontaktów międzyludzkich jest wybawieniem, dla innych niestety czynnikiem wywołującym depresję, bądź ją pogłębiającym. Jak radzą sobie ludzie dotknięci depresją, którzy są odcięci zarówno od innych ludzi, a także od psychiatrów specjalistów przez koronawirusa? Z pewnością nie jest to łatwe doświadczenia, ale życie w XXI wieku daje nam nowe możliwości kontaktu, więc bez problemu możemy porozmawiać z przyjaciółmi oraz terapeutą przez internet.
Nie jest to rozwiązanie idealne, ale na pewno ułatwia ludziom z depresją w walce o swoje zdrowie i życie. Z drugiej strony jest to również czas, kiedy możemy na chwilę zwolnić, odpocząć od stresującej pracy, ulicznego hałasu, problemów w szkole, a skupić się na swoim wnętrzu i swoich potrzebach.
Tak jak widać, koronawirus ograniczył nasze kontakty międzyludzkie, ale pozwolił zająć się sobą, więc może być zarówno zbawieniem jak i przekleństwem w depresji.
Najnowsze komentarze